Kalifornia dobrym winem stoi

Położona na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych Kalifornia, o powierzchni znacznie większej niż Włochy, to jeden z najbardziej znanych regionów winiarskich świata.  Wielka kariera win z Kalifornii rozpoczęła się w latach sześćdziesiątych XX wieku, kiedy to sprowadzono tradycyjne, szlachetne francuskie odmiany winogron. Już kilkanaście lat później, w roku 1976, w Paryżu kalifornijskie chardonnay z Napa oceniono wyżej niż francuskie burgundy.

Zdumiewała zwłaszcza mocna struktura kalifornijskich win połączona z intensywnym owocowym aromatem i charakterystyczną dla amerykańskiego dębu mocną, przydymioną nutą wanilii. Był to swego rodzaju powrót do korzeni, gdyż wina te nagradzano już w Europie pod koniec XIX wieku. Niestety, okres prohibicji i zniszczenie większości winnic trzeba było odrabiać przez długie lata. Lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte XX wieku to już nieprzerwany rozwój, który wyprowadził wina kalifornijskie z dołka i skierował na tory, którymi bezimiennie podążają w stronę sukcesu. Ich dobra passa trwa nieprzerwanie i nic nie wskazuje, ażeby coś miało się w tej kwestii zmienić.

Atutem Kalifornii jest bez wątpienia wielka rozmaitość win, o której stanowi zróżnicowanie klimatyczne tego ogromnego obszaru oraz różnorodność uprawianych na nim odmian winorośli. Ikoną kalifornijskiego winiarstwa jest zinfandel, szczep spokrewniony z włoskim primitivo i chorwackim plavacem. Daje on bardzo specyficzne wina o potężnym ekstrakcie, jagodowym charakterze, mocnych garbnikach i dość dużej zawartości alkoholu. Świetnym przedstawicielem, a tym samym również winem godnym polecenia jest Francis Coppola Zinfandel od znanego reżysera filmowego. Na uwagę zasługuje też nieco nietypowy, bo różowy,  Mogen David Zinfandel lekki i aromatyczny przedstawiciel rodziny win Mogen David.